John Green - The Fault In Our Stars

   Witajcie! Po mojej nieobecności, zaczynam nadrabiać wszystko, w tym czasie myślałam dużo nad blogiem i stwierdziłam, że dlaczego mam go usuwać? Chyba najwazniejsze jest to jaką mi to sprawia przyjemność. A przecież to nie jest jakiś przymus, prawda? A więc, zostałam z Wami, i zaczynam pisać kolejny post :) 
  
  Będzie to recenzja oraz opis ksiązki juz dość popularnej, tak samo jak film. Chociaż szczerze mówiąc, to własnie książka wzbudziła we mnie większe emocje. No ale cóż, kazdy inaczej reaguje.

  Książka opowiada o 16-letniej Hazel Grace Lancaster, choruje ona na raka tarczycy, ale niestety z przezutami do płuc. Nie jest ona taka jak inne dziewczyny w jej wieku, ona docenia to co ma i wie, że rodzina robi dla niej jak najlepiej, zeby z nimi została. Wspierają ją. Nie chodzi do szkoły, choroba zmusza ją do zabierania ze sobą wszędzie butli tlenowej, którą nazwała Philip "Jakoś tak mi wygląda na Philipa". Pewnego dnia idąc na spotkanie w Grupie Wsparcia, wpada na Augustusa, zastanawiała się czy istnieje coś takiego jak miłość od pierwszego wejrzenie, cały czas o nim myślała. Nagły zwrot wydarzeń w jej życiu, zmienił wszstko, nastawianie, zachowanie a co najważniejsza miała pewność, że ma dla kogo zyc! 
   Stwierdziłam, że 'Gwiazd Naszych Wina' to najbardziej, że tak powiem 'udana' i wzruszająca książka. Zagłębiamy się w prawde o ludzkim życiu, miłości i o przeciwieństwach losu jakie zawsze moga na nas spaść. 

   NO WIĘC, PRZEJDŹMY DO RECENZJI :) 

  'Gwiazd Naszych Wina' to jedna z najlepszych opowieści przedstawiających prawdziwą miłość, od pierwszych zdań byłam poprostu zakochana w tej książce i muszę przyznać, że przez około tydzień przeczytalam ją, moze ze 3 razy? :) Czuć w tej całej historii prawde, miłość, a za razem humor. Dlatego, też przyjemnie się ja czyta. 

  Nastoletnia Hazel, jak już zdązyliscie zobaczyć, nie jest tak jak inne dziewczyny, życie nie jest dla niej takie kolorowe i nie ma wszytkiego co tylko zachce. Gwarantuje Wam, że jeżeli mogłaby miec wszystko już dawno byłaby zdrowa, ale wtedy książka nie była by tak cudowna. Psychicznie jest bardzo mądrą dziewczyną, życie w tak krótkim czasie wiele ja nauczyło, nawet rodziców to zaskakuje. Każdego dnia jej wyjątkowo nadopiekuńczy rodzice planują jej zajęcia, przyszłość. Ale nikt nie wiem kiedy nadejdzie jej śmierć, za rok, a może jutro? 

   Zycie dziewczyny staje nagle do góry nogami, gdy poznaje niezwykle przystojnego chłopaka, Augutusa. On rówież choruje, ale ma takie szczęście, że jego choroba się w pewnym sensie zatrzymała w jednym stadium i może cieszyć sie życiem...do czasu.   Książka ta nie jest jak każda inna...no jest to miłość prawdziwa, ale nie taka jak to opisują inni autorzy takich opowieści. Niektórzy czytająć ta recenzje mogą jednak stwierdzić, że jest jak kazda inna, że to 'wyciskacz' łeż, ale moim zdaniem, które nie dla każdego się liczy, jest to niezwykła historia, dwojga nastolatków, którzy dla swojej miłości zrobia wszytko i nic im nie stanie na drodze, nawet rak, smierć. Autor stara się nam przekazać, że nie każdy prowadzi szczęśliwe życie i nawet z rakiem można funkcjonować, nie jest sie na straconej pozycji, zaczyna się poprostu wszsytko od nowa. Z tym da się zyć! Może i życie takich osób jest inne i nie takie ciekawe, ale warte zainteresowania i w pewnym stopniu pomocy. Hazel powiedziała kiedys tak:

"Jestem...jestem jak...jestem jak granat. Mamo jestem granatem, który w pewnej chwili wybuchnie, więc chcę zminimalizować ofiary, rozumiesz?" 

Właśnie ten cytat powinien ruszyć choć trochę Waszymi sercami. To w nim zawarte jest to co najważniejsze w życiu chorej osoby. Woli ona żyć sama, by nie krzywdzic innych, a tak na prawdę ona chce poprostu ukryc swój ból przed światem i nie oczekuje litości! :) 

_____________________________________________________________________________

Myslę, że ta książka obudzi Wasze uczucia i zrozumiecie co kryje się w głowach takich osób i czego na prawde potrzebują. Idealnie nadaje się na ciepłe, letnie wieczory...(przygotujcie pudełka z chusteczkami, hehe) To wyciskacz łez, ale nie taki tandetny jak niektóre. 

_________________________________________________________________

Pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnym poście!